poniedziałek, 6 września 2010

jestem

tutaj już dłuższą chwilę, ale może od początku.....
... na początku to mało kto o mnie wiedział... no dobra były jakieś przypuszczenia, ale nieśmiałe i pełne obaw ;)
siedziałam sobie cichutko... 
aż tu nagle, kurczę dowiedzieli się o mnie ;) hihihi pierwszym razem się dobrze ukryłam ale za drugim już niestety nie było wątpliwości, że JESTEM!
byli nawet u takiego jednego Magika(dżina) który zrobił mi wtedy kilka zdjęć... potem jeszcze kilkakrotnie byłam u niego i sobie z moją mamcią rozmawiali. którymś razem to nawet byliśmy z tatkiem i nakręcono o mnie film... ale było wesoło :D
i tak sobie rosłam, rosłam, co raz więcej słyszałam, próbowałam ssać kciuka i bardzo mocno sie wierciłam, bo jakoś tak ciasno było. a mój brat i siostra to do mnie mówili i pukali przez ścianę. to ja im też odpowiadałam. 

mamcia zawsze gdzieś ze mną chodziła, trochę do pracy, trochę do znajomych... ale najbardziej to lubiłam jeździć z mamą autem... ale tym małym RUBINKIEM nie tą dużą WICHURĄ ;)

teraz też lubię podróżować, a najbardziej lubię szybkość...
ale ale wracając do tematu.. pewnego dnia, mamcia była bardzo zdenerwowana, ubrała się w białą odświętną koszulę z dużym dekoltem(jak na jakieś święto), piła przez rurkę jakieś smaczne napoje, trochę sobie poodpoczywała, a potem to najpierw dostała moje zdjęcie a następnie w nocy dostała mnie....
fajnie tak było sobie z nią leżeć i w końcu zobaczyć... zobaczyłam też brata - taki duży i wesoły, i siostrę - uśmiechniętą i opiekuńczą no i mojego tatulę - chociaż jego to juz widziałam wcześniej - też uśmiechniętego.
w tym dziwnym miejscu w którym byłyśmy najpierw z mamą, było jeszcze kilka takich mamuś z dzieciami - był Aleksander i była Kasia - ich mamy były chyba na tej samej imprezie, bo też takie białe koszule miały...
potem był wielki dzień - wyjście do DOMu...
a tutaj to juz bardzo dużo się dzieje... i powoli postaram się wam opowiedzieć, co!

ja ... MAJA ANTONINA

czyli faMAJKA

2 komentarze:

  1. a wiesz, że faMajka to rowerzystka ?:))) i co będzie dalej...ja Cię...

    OdpowiedzUsuń
  2. no wiem wiem, w końcu w wawie są superszybkie różowe famaje ;)

    OdpowiedzUsuń