dzisiaj zdałam sobie sprawę, ze zamiast tak się męczyć i próbować(od kilku dni)pady na klatę, to mogę zupełnie spokojnie lekko podciągnąć się na rękach i podeprzeć na nogach i.... pełzam. jeszcze nie do końca idzie mi to doskonale, ale jak jutro mi na to pozwolą, to sobie wypracuje odpowiednia metodę i osiągnę sukces ;)
była dzisiaj też u mnie babcia i dziadek-babcia taka śmieszna -zastanawiała się co ja jeszcze potrafię i podziwiała moje nowe umiejętności, a wczoraj ciocia A. z wujkiem, mówili o jakimś dzwonku który bardzo dokładnie widać?! nie wiem o co im chodziło, ale ponoć mają zabrać się odpowiednio do roboty i ... że niby dzwonka nie będzie!
jak już wszyscy sobie poszli, bo tata z siostra i braciszkiem też, to mama poszła dać mi jeść. ostatnimi czasy znalazłam sobie taką fajną zabawę - oczywiście jak nie jestem zmęczona i głodna! bawię się np jakąś zatyczką wkładając ja do buzi i dmucham! hihihihi całkiem fajne odgłosy z tego wychodzą, a mama to mówiła że podobno mój starszy brat tak kiedyś robił hohoho spryciarz! taka fajna zabawa! a najfajniej jak już skończę jeść to tylko wystarczy delikatnie otworzyć usta i od razu jest wesoło!
papa
bo ja już śpię... tylko deszcz mi za bardzo szumi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz