wtorek, 25 stycznia 2011

fluś

we wtorek mama wsadziła mnie rano do auta i pojechałyśmy... nie wiem jak długo i którędy jechałam, bo spałam... ale jak dojechałam... uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
cóż za uroczy mężczyzna..... objawił się moim oczom! uśmiech zachwycający i promienny! budowa silna, ale jaki delikatny, ani razu się na mnie nie opierał(tak jak ten mały sąsiad z dołu) :) sam próbował pokazać co potrafi i wiecie co! fajny jest! mamę też ma fajną - ale ja ją juz chyba gdzieś widziałam, ma też brata, no a jego tata... jak to tata - niestety nie umywa się do mojego, chociaż też ma jakoś tak dziwnie włosy na głowie ułożone ;P
a oto fluś i ja famajka...
tadaaaam!

3 komentarze:

  1. tadammm wyglądają cudnie:) Fluś uroczy:) kurdę to jest dobry czas na szukanie chłopa...oj tak

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz tak na obecną chwilę to sie bawią fajnie ale za parę lat to taki co teraz do przedszkola idzie lub poszedł będzie ciekawszy! chociaż tutaj i tak Fluś starszy ;) o te kilka godzin:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale maja czas żeby się doszlifować jak zaczną już teraz się spotykać :)))))

    OdpowiedzUsuń