wtorek, 11 lutego 2014

wczoraj po przedszkolu...

- Mamoooo...
- Tak?
- A pojedziemy jeszcze z tym Panem na narty?
- Tak.
- :) To fajnie, bo ja tak lubię zjeżdżać!!!
:D
 

poniedziałek, 10 lutego 2014

Famajka narciarka:)

Niedziela, wszyscy w gotowości, Mi jak zwykle marudzi - będę się nudził przez drogę :( , Zu jakoś spokojnie, a rodzice jakoś tak dziwnie niespokojni.... Droga do Puław była długa i nużąca, ale i pełna atrakcji - WIATRAKI! W końcu dojechaliśmy! i nawet okazało się dlaczego w okolicy śniegu nie było! cały śnieg został zgarnięty TUTAJ! ;)

ile będę jeszcze czekać? chcę zjeżdżać!
 
:D gotowa!
 
SAMA!
 
Torcik, tak się hamuje! :)

sobota, 3 września 2011

Famajka



żłobkowa ;-)

a raczej po żłobkowa! wzięła mnie mama przed spaniem i nie udało mi się, wbrew wcześniejszym planom, dotrwać bez spania do wieczorynki!

teraz jestem twardsza! i tak szybko nie daję za wygrana, zwłaszcza jak nigdzie poza próg domu się nie ruszam.

sobota, 18 czerwca 2011

Famajka górska



Jak moja siostrą była taka jak ja,to była z rodzicami i bratem nad morzem. a mnie postanowili przegonic po górkach. oczywiście już od dawna trwały przygotowania,ale... zawsze jest jakieś "ale"... dzień i los okazało się miał inne plany! staruszków buty okazało się,że miały odmienne plany podeszwa chciała zostać i odpoczywać a skórzana część z sznurówkami chciała zdecydowanie isc na durbaszke i palenice! witaj przygodo,ale poczekaj,tylko starzy kupią sobie buty! potem już było ok... tata nosił mnie nawet bez marudzenia i nie trząsł mocno. ale sami zobaczcie ... teraz śpię,bo mnie tak już zmęczyli,że bałam się co jeszcze mogą wymyślić,więc wolałam usnąć...;-p dobranocka papapa

nawet nie wiedziałam,że mnie zna tyle ludzi!

czwartek, 12 maja 2011

zmęczona



jestem mega, strasznie, przeraźliwie, ogromnie zmęczona! dlatego moje próby wydostania się z łóżeczka zakończyły się totalną klapą...

dodatkowo wszystkie moje plany i pomysły są pacyfikowane przez mamę. czasem uda mi się coś zacząć i już już prawie się udało... no właśnie prawie! zjawia się mama i jest katastrofa. conajmniej jak dzisiaj z butelką Bobo Fruta... się rozbiła! ;-/

środa, 11 maja 2011

piątek, 29 kwietnia 2011

święto flagi


było dzisiaj dla mnie w głogowie i z tej okazji otrzymałam małą chorągiewkę ... na głowę! ;-)

ładna nie?

mały lans...