środa, 22 grudnia 2010

zamieszanie straszne

juz od kilku dni w domu jest straszne zamieszanie.... o niczym innym się nie mówi tylko o WIGILII??, PREZENTACH??, CHOINCE(to akurat już wiem co to jest)!!
choinka jest superowa! kolorowa, mrugająca, ma dużo ciekawych kulkowych rzeczy pozawieszanych, ma mikołaje, aniołki, zmrożone listeczki i jakieś inne rzeczy których nawet nie umiem nazwać!
a przy tej choince to pomagał taki podobny pan jak tatuś, tylko chudszy i ma mniej włosów z przodu! nawet się go na chwilę przestraszyłam jak mnie z nim mama zostawiła, potem już tak troszkę lepiej się uśmiechał, ale na początku za bardzo szczerzył zęby! no ale przyszedł z taką fajną panią i u niej się superowo siedziało, a mama i taka przeganiali siostrę i brata! chodziło oczywiście o choinkę... bo trzeba ją ubrać, a potem rozebrać,ale nie ze w rajtuzy i body tak jak mnie mama ubiera... nie... właśnie w te mrugające i błyszczące cudeńka, których nijak nie można z podłogi dosięgnąć!
muszę przyznać: CHOINKA jest fajna.... teraz czekam na kolejne wyjaśnienia co do pozostałych słów obecnie używanych :)





ps:
nie wiem co to barszcz z uszkami, ale ..... ponoć mam się niebawem dowiedzieć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz