dzisiaj w domu nie było taty.... ale było moje rodzeństwo i mama!
dowiedziałam się więc przy okazji że dzisiaj jest jakiś szczególny dzień.... na razie nie do końca wiem o co chodzi, ale bardzo mi sie podobały takie mrugające i kolorowe światełka które oglądaliśmy w telewizorni. podobno to są fajerwsrki czy też jakieś sztuczne ognie!
i ma ich być dużo w nocy! ale dlaczego w nocy to nie wiem? przecież to straszny hałas robi i w nocy to przecież ja śpię....
no nic poczekamy zobaczymy!
piątek, 31 grudnia 2010
środa, 22 grudnia 2010
zamieszanie straszne
juz od kilku dni w domu jest straszne zamieszanie.... o niczym innym się nie mówi tylko o WIGILII??, PREZENTACH??, CHOINCE(to akurat już wiem co to jest)!!
choinka jest superowa! kolorowa, mrugająca, ma dużo ciekawych kulkowych rzeczy pozawieszanych, ma mikołaje, aniołki, zmrożone listeczki i jakieś inne rzeczy których nawet nie umiem nazwać!
a przy tej choince to pomagał taki podobny pan jak tatuś, tylko chudszy i ma mniej włosów z przodu! nawet się go na chwilę przestraszyłam jak mnie z nim mama zostawiła, potem już tak troszkę lepiej się uśmiechał, ale na początku za bardzo szczerzył zęby! no ale przyszedł z taką fajną panią i u niej się superowo siedziało, a mama i taka przeganiali siostrę i brata! chodziło oczywiście o choinkę... bo trzeba ją ubrać, a potem rozebrać,ale nie ze w rajtuzy i body tak jak mnie mama ubiera... nie... właśnie w te mrugające i błyszczące cudeńka, których nijak nie można z podłogi dosięgnąć!
muszę przyznać: CHOINKA jest fajna.... teraz czekam na kolejne wyjaśnienia co do pozostałych słów obecnie używanych :)
ps:
nie wiem co to barszcz z uszkami, ale ..... ponoć mam się niebawem dowiedzieć!
piątek, 17 grudnia 2010
niedziela, 12 grudnia 2010
kolejne dni
mijają, a ja rosnę i rosnę...może waga tak powoli ale moje umiejętności rosną z dnia na dzień... mama próbuje mnie przechytrzyć ale nie bardzo jej to wychodzi hihihi
a tak po prawdzie to z nieba leci takie białe coś i jest fajne... chociaż zimne i mokre!
wszystko się zupełnie pozmieniało a w domu ponoć ma być jakieś przemeblowanie(nie wiem co to znaczy: demolka rozumiem, ale przemeblowanie??)... brat dopomina się o coś co nazywa CHOINKĄ?! o co im wszystkim chodzi to nie wiem?! no nic poczekamy zobaczymy! a tymczasem proszę dać mi natychmiast kaszkę na dobranoc, bo wykąpana już jestem..... i ile mogę jeszcze czekać!? jak tak będziecie marudzić wieczorem to zrobię wam pobudkę o 4 rano!!
czwartek, 9 grudnia 2010
BLW
cd.
a dzisiaj..... to chyba mama przesadziła! bo tak dużo mi dała tego wszystkiego, ze trudno mi było wybrać i musiałam jakoś jej pokazać, że to nie tak miało być!
i dlatego.... część wgniotłam sobie w koszulkę, a część usunęłam na dalszy plan-czyli na podłogę ;D ale generalnie powiem wam ze cukinia całkiem smakowita ;D
poniedziałek, 6 grudnia 2010
jest taki ktoś
...kto przynosi prezenty! to znaczy ja jeszcze nie wiem co to są prezenty, ale mama mówi, że niedługo się dowiem! ale na razie moje kochane rodzeństwo odpakowało mi z pudełka takie zielone coś!
ale ale... zacznę może od początku...
trochę się zdziwiłam jak mama powiedziała do mojej siostry, że może się ze mną wykąpać ?! no bo niby jak? na kolanach mnie nie utrzyma -bo jej się wyślizgnę :P, a wody tyle że zaraz zanurkujemy! a jak znowu wody mało to co to za kąpiel?!
no i wyobraźcie sobie!! to zielone coś co wypakowali to było do kąpania!! siedzę sobie jak HRABINIA i mnie polewają wodą a ja wyciągam ręce po to co akurat chcę ;)
i mogę rzeczywiście kąpać się z siostra i bratem, no bo mama i tata są za duzi żeby się w wannie zmieścić razem ze mną i zieloną żabką.
Subskrybuj:
Posty (Atom)